Zabawa w kuchnię.
Całkiem niedawno odkryłem jak bardzo zabawa w kuchnię może pozytywnie zająć czas mojej dwulatki. Mała córeczka naśladuje mamusię i próbuje gotować na plastikowym aneksie kuchennym, który postawiliśmy z żoną obok piaskownicy. Zabawa zaczyna się od "jajecznicy". Nabiera z piaskownicy piasku prosto na plastikową patelnię, po czym kładzie ją na "kuchenkę". Czasem przemiesza i w końcu odkłada. Następnie bierze plastikowe kubki, wsypuje piasek i mówi "tata, choć pić !" Czasem jeszcze wzniesiemy toast i do dna :)
I się zaczęło ...
Teraz nie wyobrażam sobie jej dzieciństwa bez kuchni :) Codziennie mi coś gotuje i sprawia jej to ogromną przyjemność. Dziś dostała bezprzewodowy czajnik i nowy garnuszek :D Więc jest się czym bawić !